czwartek, 26 czerwca 2014

Kolejny dzień terapii za nami...


U nas nas wszystko dobrze,spokojnie minął kolejny dzień terapii.W sobotę ok 12 Dominik będzie miał odłączoną pompę.Czuje się dobrze nic go nie boli,choć jeszcze jest osłabiony.Dominik już bardzo tęskni za domem ,bardzo dało się to dzisiaj odczuć ,dopiero wieczorem zmienił mu się nastrój.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystko 




wtorek, 24 czerwca 2014

Poza szpitalem z pompą.


Witam serdecznie.
Dzisiaj o 12:00 zostaliśmy wypisani z Kliniki ,wróciliśmy do mieszkania.Dominik ma zamontowaną pompę która do soboty bez przerwy będzie podawać przeciwciała. Lekarze są zadowoleni z dotychczasowego przebiegu terapii ,pani ordynator stwierdziła rano że Dominik zniósł wszystko nadzwyczaj dobrze. Teraz ogólnie czuje się dobrze ,bóle ustąpiły ale jest trochę osłabiony.Byliśmy dzisiaj na krótkim spacerze i na zakupach,mam nadzieję ze jutro spacer będzie dłuższy i Dominik szybko wróci do formy.W sobotę jeśli wszystko będzie dobrze wrócimy do Polski,będziemy mieć 2 tygodnie przerwy do następnego cyklu terapii.Gorąco Was pozdrawiam i dziękuje za wsparcie 









sobota, 21 czerwca 2014

Mija kolejny dzień terapii.



Witam serdecznie.

Spokojnie mija nam kolejny dzień terapii ,Dominik nadal odczuwa bóle nóg ,ale już o wiele mniej.Jest w dobry nastroju i humorze,bardzo się cieszę że nie cierpi.Wczorajszy dzień także minął nam bardzo spokojnie,nic złego się nie działo.Mieliśmy także kontrolne EEG głowy ,bardzo często je wykonują,przed rozpoczęciem każdego cyklu i w jego trakcie.Mam nadzieję że w poniedziałek opuścimy Klinikę i kolejne 5 dni przyjmowania przeciwciał spędzimy w mieszkaniu (z zamontowaną Dominikowi pompą).Pozdrawiam Wszystkich i całym sercem dziękuję że cały czas nas wspieracie.Miłej soboty Kochani 






piątek, 20 czerwca 2014

Dominik dość dobrze znosi terapię...


Jak na razie Dominik dość dobrze znosi terapię.Nadal bolą go nogi ,ale mówi że ból jest do wytrzymania.W nocy zmniejszono dawkę morfiny ponieważ miał problem z sikaniem,po zredukowaniu dawki wszystko wróciło do normy.Trochę się już oswoiliśmy z nowym otoczeniem i personelem lekarskim.Dominik pierwszy raz od 5 lat je szpitalne jedzenie....które bardzo różni się od tego w Polsce,może nawet sam zamówić sobie to na co ma ochotę.Oby reszta terapii przebiegała podobnie,żeby przysporzyła mu jak najmniej cierpienia.Dziękuję z wsparcie i życzliwość 















środa, 18 czerwca 2014

Dominik zaczął przeciwciała.


Witam serdecznie. Od 12 :00 Dominik ma podawane przeciwciała.Na razie wszystko jest ok .Nie odczuwa bólu ,nie gorączkuje.Cały czas podawane są także 2 środki przeciwbólowe włącznie z morfiną.To dopiero początek , ból i inne dolegliwości dopiero się pojawią.Wierzę że razem podołamy ,żałuje że nie mogę wziąść na siebie bólu który odczuwa......mogę tylko przy nim być....trzymać za rękę.... Mój ból .....ból wewnętrzny który czuję patrząc gdy cierpi jest ciężki do zniesienia i opisania.Pamiętajcie Kochani o nas w modlitwie ,Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Wszystkim którzy są przy nas i nas wspierają 







wtorek, 17 czerwca 2014

Nowy port założony :-)


Port założony.Operacja usunięcia starego i wszczepienia nowego odbyła się dopiero o 15 ,trwała godzinę.Było już za póżno by dziś podać przeciwciała.
Od jutra zaczynamy kontynuację terapii ,około 10 Dominik ma mieć podane przeciwciała .Oby już wszystko szło bez komplikacji i dodatkowych niespodzianek.
Dzięki Ula Ula Kosicka że towarzyszyłaś i pomagałaś nam przez cały niemal dzień,bardzo jestem Ci wdzięczna. Pozdrawiam Was Kochani ,dziękuję Wszystkim którzy nadal nas wspieracie i pomagają .Jeszcze tyle przed nami,mam nadzieję że o nas nie zapomnicie 






Problem z portem .



Witam serdecznie ,rano zostaliśmy przyjęci na oddział onkologiczny .Niestety nie udał się dzisiaj podać przeciwciał ,ponieważ mamy problem z portem.Lekarzom nie udało się założyć igły co uniemożliwiło podanie przeciwciał i wszystkich innych leków .Problem ten mamy już od dłuższego czasu ,nowy port został wszczepiony 1,5 roku temu ,ale od początku było z nim coś nie tak, bo został umieszczony zbyt głęboko. Przy dużych uciskach by do niego dotrzeć prawdopodobnie się też okręcił.Stąd decyzja lekarzy by go usunąć i wszczepić jutro nowy większy ,wyżej i nie tak głęboko.Bardzo się tą sytuacja zdenerwowałam ,ale może lepiej że taką pojęli decyzję ,bo każde zakładani igły było dla Dominika wielkim stresem i przysparzało wiele bólu ,a tak nie powinno być. W sumie to nie było wyboru, choć jeszcze chcieli raz spróbować,ale nie zgodziłam się na kolejne kłucie. Ogólnie Dominik czuje się dobrze,nic mu nie dolega ,wyniki w normie.Oby jutro wszystko poszło sprawnie i szybko zostały podane przeciwciała.Trzymajcie Kochani kciuki ,pozdrawiamy gorąco 



Krótka chwila przed przeciwciałami :-)


Dziś tak jak pisałam wcześniej Dominik nie miał nic podawane nie musieliśmy jechać do kliniki .Dominik czuł znacznie lepiej ,nie miał temperatury , bóle także były mniejsze.Była piękna pogoda ,mieliśmy czas dla siebie .Jeszcze jutro i zostaniemy z Dominikiem sami .Będzie nam ciężko