sobota, 7 listopada 2015

Kolejny wlew chemii...

Wracamy z Greifswald z kolejnego wlewu chemii....Dominik miał również toczoną krew, dlatego tak długo wszystko trwało. Dr.Kietzs przekazała nam , że w pobranych próbach materiału w komórkach nowotworowych nie wykryto Alk1.Terapia celowana nie jest niestety możliwa. Czekamy na decyzje co do dalszego leczenia , póki co kontynuujemy chemioterapię...kolejny cykl w przyszły piątek. Za nami ciężki dzień, głowa mi pęka ..a jeszcze ok 150 km do domu.Pozdrawiam...pamiętajcie o nas w modlitwie.


1 komentarz:

  1. Pomodlę się! Sama wiem jak to jest. :) Ja już powoli kończę leczenie. :)
    Trzymam kciuki! :*

    OdpowiedzUsuń